Partnerzy
|
O projekcie
|
O programie
|
Galeria
|
Galeria Video
Projekt TS Ostrava i TVP Wrocław
Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Przekraczamy granice.
Projekt TS Ostrava a TVP Wroclaw
Tento projekt je spolufinancován z prostředků Evropského fondu pro regionální rozvoj. Překračujeme hranice.
  Trójstyk Zachodni
Trojmezí na západě
 
  Łużyce
Frýdlantský výběžek
 
  Góry Izerskie
Jizerské hory
 
  Karkonosze Zachodnie
Západní Krkonoše
 
  Karkonosze Wschodnie
Východní Krkonoše
 
  Góry Suche
Broumovsko
 
  Góry Stołowe
Stolové hory
 
  Góry Bystrzyckie
Orlické hory
 
  Śnieżnik
Králický Sněžník
 
  Góry Złote i Bialskie
Rychlebské hory
 
  Wino i złoto u stóp
Víno a zlato na hranici
 
  Osoblaha/Ziemia Prudnicka
Osoblažsko
 
  Ziemia raciborska
Prajzsko
 
   Odra i Olza
Na soutoku Odry a Olzy
 
  Cieszyn
Jedno město na Olze
 
  Wisła, Istebna - Trójstyk
Trojmezí na východě
 
Góry Bystrzyckie / Orlické hory
Góry Bystrzyckie - polska tundra arktyczna

Na terenach przypominających tajgę syberyjską, na wysokości około 800 metrów n.p.m., w polskich Górach Bystrzyckich ma swoje źródło czeska rzeka Orlica. Wiek Torfowiska pod Zieleńcem szacuje się na około 7 tysięcy lat, a jego miąższość miejscami przekracza 8 metrów. Panuje tu specyficzny mikroklimat, który sprawia, że latem jest tu chłodniej, zimą zaś cieplej. Od torfowiska aż do Zemskiej brany nurt Dzikiej Orlicy stanowi polsko-czeską granicę. Jeszcze niedawno wszystkie mosty na niej były zburzone albo niedostępne.

Na prawym brzegu Dzikiej Orlicy swój rewir ma leśniczy Leszek Smolarz. Górska rzeka z ciemnoczerwoną wodą stanowi tu polsko-czeską granicę i przez dziesiątki lat dzieliła mieszkańców krajów położonych po przeciwnych stronach. Po czeskiej nad okolicą górują szczyty Gór Orlickich, jednak rzeka swoje źródło ma w Polsce, w Górach Bystrzyckich. 

Na wysokości ponad 600 m n.p.m., piękną doliną, wśród łąk, pastwisk i pagórków, płynie sobie Dzika Orlica. Długie lata Polacy i Czesi mieszkali tu blisko siebie, nad tą samą rzeką, ale właściwie się nie znali. Mosty były zburzone a granicy pilnowali żołnierze. 

„Całe życie podglądałem tę czeską stronę. Powiem, że zawsze byłem ciekawy, co jest za rzeką Orlicą, co tam widać“ – opowiada Leszek Smolarz. „Mama już od małego mi tłumaczyła, że tam jest Czechosłowacja i mieszkają tam tacy sami ludzie jak my. Ciekawiło mnie w jakim języku się tam mówi i jaki ten czeski jest. Chciałem poznać chociaż niektóre słówka, dlatego zacząłem się powoli uczyć tego języka“. 

 

Orlické Záhoří były pierwszą czeską wsią, która uzyskała połączenie z przeciwległym brzegiem. Most stanął tu po długich latach, tylko dzięki uporowi okolicznych mieszkańców, a polsko-czeskie przejście graniczne w Mostowicach otwarto dopiero w 2005 roku. Od 1989 potrzeba więc było aż 16 lat, by tak naprawdę skończyła się sąsiedzka izolacja.

Jednak nie tylko Praga i Warszawa ociągały się z podjęciem tej decyzji. Również część mieszkańców tych terenów obawiała się, że spokojna do tej pory okolica, wraz z otwarciem przejścia granicznego, zamieni się w ruchliwą trasę, którą każdego dnia przemierzać będą setki aut.

„Dziś już żadne tiry tędy nie jeżdżą. Ten most pozwolił wskrzesić ruch turystyczny i ożywił kontakty. Dzięki temu mieszkańcy obu stron granicy mogą się bliżej poznać – mówi starosta  Orlickiego Záhoří Vojtěch Špinler. „Polacy przyjeżdżają do nas na wycieczki i do pracy.MY jeździmy do nich na zakupy, no i w weekendy na smażonego pstrąga“.

 

Starosta Orlickiego Záhoří Vojtěch Špinler  ma w Polsce wielu przyjaciół. Należy do nich również leśniczy Leszek Smolarz, który opiekuje się między innymi jednym z najpiękniejszych miejsc w dolinie Dzikiej Orlicy. „Torfowisko pod Zieleńcem” porośnięte brzozą karłowatą przypomina tajgę syberyjską i jest rezerwatem przyrody. Z tego względu można poruszać się tu tylko po drewnianych kładkach.

W górnym końcu szerokiej doliny Dzikiej Orlicy położona jest Lasówka, gdzie mieszka i pracuje Leszek Smolarz. Praca w lesie od dawna stanowiła w tej okolicy źródło utrzymania. Tak jest i dziś. Drewno z tutejszych lasów kupują nie tylko polskie, ale również czeskie i niemieckie tartaki. 

 

Jednak lasy i mało urodzajne górskie gleby nie były w stanie zapewnić utrzymania mieszkańcom okolicznych wiosek. Dlatego, podobnie jak w innych miejscach polsko-czeskiego pogranicza, również w Górach Bystrzyckich i Orlickich zajmowano się produkcją szkła. W Lasówce również stała huta i produkowano w niej tzw. leśne szkło, przybierające zielone i niebieskie barwy. 

Starosta Vojtěch Špinler wspomina czasy swojego dzieciństwa, kiedy z kolegami przechodzili potajemnie na polski brzeg Dzikiej Orlicy i w miejscu, gdzie kiedyś stała huta, szukali skarbów. W gąszczu traw i pokrzyw znajdowali kawałki szkła - odpadów, które pracownicy huty wyrzucali.

 

"Po dawnych leśnych hutach zostały tu kawałki szkła. Zbieraliśmy je w dzieciństwie. Przeważnie były zielone lub niebieskie, ale zdarzały się również prawdziwe rarytasy koloru czerwonego. Takich skarbów zazdrościły nam dzieci z innych wiosek, bo w ogóle nie wiedziały co to jest. Myślały, że zbieramy prawdziwe kamienie szlachetne" – opowiada Vojtěch Špinler wbijając saperkę w kamienny brzeg rzeki. Do tej pory bowiem można tu, nad rzeką graniczną w Górach Orlickich znaleźć prawdziwe skarby. 

Atrakcje w Polsce
Torfowisko pod Zieleńcem

230 hektarów mokradeł w samym sercu Gór Bystrzyckich nosi nazwę Torfowisko pod Zieleńcem i jest rajem dla zwierzyny. Można tu zobaczyć m.in. stada jeleni i łani.  „ W październiku przychodzi tu naprawdę wiele jeleni. Łatwo można je wypatrzyć. Więcej >>

Atrakcje w Czechach
Rezerwat Zemská brána

Podczas letnich, słonecznych dni Orlica zachwyca swoim pięknem i zachęca do brodzenia. Zdarza się  jednak, szczególnie wiosną oraz podczas wielkich opadów, że jej nurt bywa naprawdę dziki i niebezpieczny. Szczyty Gór Orlickich sięgają powyżej tysiąca metrów n.p.m. Najwyższy z nich to Velká Deštná, a całe pogórze podziwiać można również z wieży widokowej na Anenskim Vrchu. Więcej >>